Nasi drodzy czytelnicy.

Bardzo chcielibyśmy być finansowo samowystarczalni w kwestii rehabilitacji Pauliny, tymczasem rodzice porzucili pracę zawodową aby zapewnić Pauli rehabilitację na najwyższym poziomie i stałą opiekę, co było bardzo trudną decyzją życiową, wiążącą się z ogromem wyrzeczeń i niemałym ryzykiem. Całe szczęście, jeśli chodzi o stronę bytową, to „jakoś idzie”. Tym bardziej cieszą kolejne osiągnięcia Pauliny.
Obecnie Paulina rehabilitowana jest w Krakowie w gabinetach Maćka i Michała (fizjo-center), którzy mają za sobą wiele sukcesów i wielu usprawnionych pacjentów. Pod ich okiem Paula robi wspaniałe postępy. Sama rehabilitacja finansowana jest środkami Fundacji, które dzięki Wam znajdują się na subkoncie Pauliny.
Również w tym roku prosimy o pomoc w postaci 1% podatku, żeby móc kontynuować terapię w Krakowie.
To naprawdę dobry cel.

Do wpisu dołączam cyfrową ulotkę. Udało mi się zrobić bardzo ładne (moim zdaniem) zdjęcie Pauliny ze swoimi terapeutami.

Dziewiętnaste urodziny zastały Paulinę w Krakowie. Akurat w czwartek i piątek odbyły się kolejne dwie rozprawy, dlatego w podróż do Krakowa wybrał się też tata. W sobotę rano wyruszyliśmy do Krakowa pociągiem, w którym znajdował się mały plac zabaw (strefa małego podróżnika), podczas gdy w Krakowie mama przygotowywała urodzinowe przyjęcie. Podróż minęła na tyle szybko, ze zdążyłem jeszcze potowarzyszyć Paulinie w ćwiczeniach z Maćkiem. Wieczorem z kwiatkiem wpadł Krzysiek, który również jest podopiecznym duetu Michał&Maciek. Przyszedł Maciek z dziewczynami i Michał z żoną. Michał przyniósł czekoladowy tort i pomógł Paulinie zdmuchnąć świeczki. Tym razem na zdjęciu uchwyciłem tylko Michała, podobnie jak w pierwszym wpisie z Krakowa uwieczniłem jedynie Maćka. Jakoś nie mogę cyknąć zdjęcia obu naraz, chyba dlatego, że prawie ciągle są w ruchu.

Następnego dnia, we właściwy dzień urodzin – niedzielę, zrobiliśmy sobie „czilaut” i spacerek do pobliskiego klubu jeździeckiego. Był też czas na zabawy z maluchami.

Czas na zdjęcia:

[Show as slideshow]

W ubiegły czwartek i piątek odbyły się rozprawy w procesie karnym w sprawie wypadku Pauliny. W czwartek, na własne życzenie, Paulina była obecna na pierwszej części rozprawy. Przy okazji Sąd mógł upewnić się, że zgodnie z wieloma zaświadczeniami lekarskimi Paulina w tym procesie nie będzie mogła uczestniczyć. Nie jest w stanie wysiedzieć całej rozprawy ani odpowiadać na pytania, do tego nie pamięta nie tylko okoliczności wypadku, ale także niczego, co działo się w przeciągu kilku miesięcy przed samym wypadkiem.

Tata Pauliny i ja (jej brat) występujemy w procesie w charakterze oskarżycieli posiłkowych. Rodzice wyjeżdżają z Pauliną na ponad rok do Krakowa w celu kontynuacji rehabilitacji dlatego chcieliśmy, aby przynajmniej jedna osoba z rodziny mogła uczestniczyć w rozprawach, a ja będę bliżej, bo w Warszawie.

Obie rozprawy były dla nas ciężkim przeżyciem. Dla nas jest to konieczność cofnięcia się w czasie do momentu wypadku i przeżywania na nowo tragedii, z którą psychicznie, lepiej lub gorzej ale jakoś się pogodziliśmy.

Tymczasem telewizja TTV (taki TVN tylko zorientowany na sprawy lokalne) wyemitowała reportaż o sprawie Pauliny.

http://ttv.pl/aktualnosci/64258,niebezpieczny-basen,0.html

Z reportażu wynika, że mimo postępowania prokuratorskiego i kontroli Urzędu Miasta, na obiekcie na którym doszło do wypadku niewiele się zmieniło, czy to w kwestii jakości monitoringu, czy wyposażenia (sprzętu ratunkowego a także instalacji ułatwiających pracę ratownikom) i procedur.

Paulina tymczasem jest już spakowana przed przeprowadzką do Krakowa. Niedługo znajdzie się pod troskliwą opieką Maćka i Michała z FizjoCenter.

Dawno nie pisałem, chociaż trochę się działo. Miałem dużo pracy, potem udało mi się wyjechać z żoną i dziećmi na urlop i tym samym na stronie nic się nie działo.

Paulina wróciła z Krakowa po ponadmiesięcznym  kursie terapeutycznym w połowie sierpnia. Wybraliśmy się całą rodziną pociągiem w odwiedziny. W pociągu był Wars, a w Warsie parówa, która wyraźnie posmakowała Duśce.

Potem zmęczone podróżniczki poszły spać, potem była wyprawa na lody, a po niej Duśka pływała po panelach pontonem, używanym (z braku wanny) do kąpieli Pauliny.

Kolejny wyjazd do Krakowa będzie już w zasadzie przeprowadzką. Raczej na dłużej niż jeden rok, o ile pozwolą na to okoliczności. Od listopada Paulina na stałe zamieszkiwać będzie na krakowskim Ruczaju, w sąsiedztwie gabinetów terapeutycznych Michała i Maćka.

W tym samym czasie w Łomży ruszy proces karny w sprawie zaniedbań, które doprowadziły Paulinę do kalectwa. Nie będę się rozpisywał, za to pozwolę sobie załączyć link do artykułu, z którego się o tym dowiedzieliśmy. Oficjalne pismo z sądu odebrałem dzisiaj i odkryłem, że jest to wezwanie (w charakterze pokrzywdzonego) na rozprawę.

Z innych ciekawostek to może warto jeszcze wspomnieć o tym, że nasza mama została zaproszona do programu Miasto Kobiet w TVN Style. Program będzie o śpiączce i o tym, jak wpływa ona na życie rodziny osoby nią dotkniętej. Nagranie już się odbyło, jednak nie wiemy kiedy przewidziana jest emisja programu. Przy okazji miałem zaszczyt poznać Panią Ewę Błaszczyk, założycielkę Fundacji Akogo? pomagającą osobom w śpiączce i ich rodzinom (korzystaliśmy!), fundacji, której udało się zmienić trochę stosunek naszego społeczeństwa i służby zdrowia do problemu śpiączki. A poza tym uwielbiam „Zmienników”, w których Pani Ewa grała jedną z głównych ról.

Nagranie wiązało się z koniecznością podróży do Warszawy, więc przez dzień gościłem u siebie rodziców z Pauliną. Zdjęcie:

Z początkiem lipca Paulina trafiła na rehabilitację do Krakowa. Jest teraz pod opieką Michała i Maćka – dwóch sympatycznych terapeutów prowadzących zakład rehabilitacji Fizjo-Center. Panowie wypełniają Paulinie dzień przeróżnymi ćwiczeniami i zajęciami i muszę powiedzieć że podchodzą do przypadku Pauli twórczo i nieszablonowo. Pod ich okiem Paulina uczy się samodzielności, w takim zakresie, w jakim pozwala jej aktualna sprawność.

Poniżej kilka zdjęć z ćwiczeń prowadzonych przez Maćka.