Paulina i Schodołaz

Niedawno przeczytałem, że Urząd Miasta w Łomży zakupił schodołaz i wózek inwalidzki dla interesantów. Zastanawiam się, jak do tej pory niepełnosprawni mieszkańcy Łomży załatwiali swoje sprawy w urzędzie. Całe szczęście urząd ma tylne wejście, dogodniejsze dla osób na wózkach, powstawało jednak dziwne wrażenie, jakby urząd – dosłownie – odwracał się tyłem do niepełnosprawnych Łomżyniaków. Decyzja, mimo że dość późna, to jednak godna odnotowania. Barier dla niepełnosprawnych jest w miastach bez liku. Osoba poruszająca się o własnych nogach nie będzie miała o tym pojęcia. Częściowo mogą się o tym przekonać osoby mające małe dzieci, korzystając na co dzień z wózków dziecięcych. Dla nich również nie ma w mieście wielu udogodnień.

Paulina swój schodołaz ma nieco dłużej. Jest to inny model, taki, który umożliwia manewrowanie w ciasnej klatce schodowej bloku. Jest to urządzenie dość inteligentne –  same wykrywa stopnie, do tego jest lekkie i posiada podpórkę pod głowę. Zobaczcie jak działa:

Przez pewien czas nie pisałem. Miałem sporo pracy, a potem udało mi się wybrać na krótki urlop. Do tego niewiele wesołego działo się w ostatnich tygodniach, jedyne, co mogę napisać to to, że żadne z ostatnich nieszczęść nie dotyczyło Pauliny. Ona całe szczęście miewa się dość dobrze.