Niemal codziennie odwiedza Paulinę Pan Piotr ze swoim przenośnym stołem do tortur.
Paulinie te ćwiczenia chyba najbardziej odpowiadają i chyba polubiła swojego terapeutę.
Mamy nadzieję, że nikt z Was, naszych czytelników, nie potrzebuje akurat wykwalifikowanego terapeuty. Jeśli nieszczęśliwie się złożyło, że jednak tak, to gorąco polecamy Pana Piotra.