9 kwietnia 2010 roku szesnastoletnia wówczas Paulina Sokół tonęła na pływalni miejskiej w Łomży. Teraz z pomocą rodziny walczy z poważną niepełnosprawnością. To jest jej historia.
Ostatnie wpisy na blogu:
Jest wprawdzie już połowa stycznia, jednak spieszymy z gorącymi życzeniami z okazji rozpoczynającego się 2018 roku. Przede wszystkim życzymy zdrowia, wiedząc jak szybko i niespodziewanie można je utracić i jak trudno do niego wrócić, często jest to niestety niemożliwe. W minionym, 2017 roku Paulinie udało się wyjechać do Truskawca na Ukrainie na rehabilitację w klinice Prof. Kozjawkina. Tym razem udało się skorzystać z delfinoterapii. Paulina była też na jesiennym turnusie w Krakowie, tym razem w innych gabietach niż poprzednio, niemal po drugiej stronie miasta, w dzielnicy [more]
Również w tym roku zwracamy się z gorącą prośbą o przekazanie 1% podatku za 2014 rok na cele rehabilitacji Pauliny. W 2014 roku Paulina dwukrotnie wyjeżdżała na dłuższą rehabilitację do Krakowa. Ostatni wyjazd, na jesieni, dodatkowo wzbogacony był terapią w komorze hiperbarycznej. Niestety, po niemal pięciu latach od wypadku postępy w rehabilitacji są dużo mniej dostrzegalne niż wcześniej. W tym roku Paulinę prawdopodobnie czeka zabieg operacyjny fibrotomii (w Krakowie) w celu zmniejszenia przykurczów w rękach i dłoniach. Po niemal 5 latach od wypadku nadal nie widać [more]
Paulina, jak już wiecie, uczęszcza na zajęcia szkolne w ZSEiO w Łomży, a ściślej, dzięki poświęceniu wspaniałych pedagogów (w tym mojego ulubionego nauczyciela historii - z czasów, gdy byłem jeszcze uczniem 8-letniej podstawówki - Profesora Domalewskiego; a o ile mnie pamięć nie myli, przez pewien czas języka polskiego uczył mnie sam obecny Dyrektor "Ekonomika" - bardzo miło wspominam ten epizod w edukacji) zajęcia szkolne uczęszczają do Pauliny. Jednak poprzednia szkoła Pauliny, I Liceum Ogólnokształcące, nie zapomina o swojej uczennicy. Jakiś czas temu dowiedziałem się od [more]
Nie wiem czy już wiecie, ale mimo poważnej niepełnosprawności Paulina będzie uczestniczyć w zajęciach szkolnych. Przyjęła to ze sporym entuzjazmem, który tylko wzrósł po wizycie koleżanek i kolegów z nowej klasy, IIB z VI LO, w zespole naszego "Ekonomika". U Pauliny pojawili się też, oczywiście w celach służbowych ;) , nauczyciele tej klasy, na czele z wychowawczynią, Panią Elżbietą Szleszyńską. Zrozumiałe jest, że nie będzie to zwykła codzienna nauka, że będzie to dla Pauliny wymagające doświadczenie, podobnie jak dla Profesorów. Zobaczymy, jak się będzie Paulinie [more]
Wygląda na to, że nie doczekamy się rozstrzygnięcia spraw sądowych związanych z wypadkiem Pauliny. Przynajmniej nie w tym roku. Wciąż nie wiemy, czy uda nam się zabezpieczyć zwykle niemałe środki na rehabilitację w najbliższej przyszłości, na pewno będziemy się starali jakoś sobie poradzić, jednak również w tym roku jesteśmy zmuszeni zwrócić się do Was z prośbą, żebyście pamiętali o Paulinie przy okazji wypełniania deklaracji podatkowej za rok ubiegły. W związku z tym przygotowałem, tak jak w latach ubiegłych, prośbę o 1% podatku w formie ulotki. Z góry dziękuję w [more]
Oj tak, nie pisałem długo. Miałem bardzo dużo zajęć, to z jednej strony. Z drugiej strony nie bardzo miałem o czym pisać. Paulina wróciła do Łomży, nadeszła ponura jesień a potem zima.Jakoś się trzyma ta moja siostra, jednak emocjonalnie i psychicznie mogłoby być lepiej. Kiepsko sypia, często się wzrusza, rutyna i monotonia na pewno jej nie służą. Rodzice postanowili pojeździć z Paulą po neurologach i innych lekarzach, ponieważ już jakiś czas nie konsultowali się ze specjalistami. Przy tej okazji to wreszcie Paulina odwiedziła mnie, a nie na odwrót. Przy okazji dostała [more]
Zgadza się, pobyt w Krakowie dobiegł końca, w zasadzie już 2 tygodnie temu, a ja byłem zbyt zajęty, żeby tutaj o tym napisać. Od początku listopada do końca sierpnia, całe 10 miesięcy poza domem. Wypadałoby cokolwiek podsumować. Paulina gdy przybyła do Krakowa nie umiała usiedzieć nawet kilku sekund. Posadzona, przewracała się jak drewniana figurka. Pod koniec pobytu udawało jej się siedzieć, jedynie z podpartymi nogami, bez podparcia pleców czy boków, przez dobre kilka minut. Prawy bark wrócił mniej więcej na swoje miejsce, sylwetka Pauliny, chociaż z widoczną,pogłebioną [more]
Paulina potrzebowała urlopu, odpoczynku od rehabilitacji, od ciasnego mieszkania, od szumu ulicy w Krakowie, od rutyny. Bardzo potrzebowała. Były problemy ze snem, były problemy z nastrojem, a co za tym wszystkim idzie, były też problemy z terapią, skoro i ciało i umysł okazały się dość przeciążone. I tak 22 czerwca Paulina zjechała z rodzicami z Krakowa do Łomży. Tydzień później dołączyłem ja z rodziną i pojechaliśmy nad Jezioro Rajgrodzkie. Nad to samo jezioro, na którym przed kilkoma laty Paulina uczyła się żeglować. Przemęczenie dawało się we znaki Paulinie jeszcze [more]
Zoo w Krakowie okazało się zaskakująco miłym miejscem. Usytuowane na wysokim wzgórzu, wokół drzewa i kwiaty. Niewątpliwie jest to zoo dużo mniejsze od wrocławskiego czy warszawskiego, ale ma przytulny klimat. Jest zarazem ogrodem botanicznym. Jest też sporo nowych wybiegów, gdzie zwierzęta można obserwować z bliższej odległości. Takiego lwa na przykład. W warszawie jest mur, fosa, a w końcu spory wybieg, a lew i tak zawsze się gdzieś schowa. Tutaj był za szybą, podobnie jak tygrys. Jeszcze ciekawiej zaprojektowana była małpiarnia. Tutaj małpy były blisko i można było do nich [more]
Sprawdziłem, kiedy był ostatni wpis. Styczeń. Zaniedbałem tego bloga, mając świadomość, że jest spore grono osób, które interesuje się zmaganiami mojej siostry z niepełnosprawnością. Niektórzy piszą do mnie. Zaskakująco często są to osoby, których najbliżsi ucierpieli w poważnych wypadkach i próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I tu z pomocą przychodzi Internet, bo można szybko dotrzeć do kogoś, kto wcześniej znalazł się w podobnej sytuacji i najważniejsze, że po drugiej stronie łącza jest prawdziwy człowiek i chęć pomocy. Wtedy najczęściej po prostu [more]
Jest wprawdzie już połowa stycznia, jednak spieszymy z gorącymi życzeniami z okazji rozpoczynającego się 2018 roku. Przede wszystkim życzymy zdrowia, wiedząc jak szybko i niespodziewanie można je utracić i jak trudno do niego wrócić, często jest to niestety niemożliwe. W minionym, 2017 roku Paulinie udało się wyjechać do Truskawca na Ukrainie na rehabilitację w klinice Prof. Kozjawkina. Tym razem udało się skorzystać z delfinoterapii. Paulina była też na jesiennym turnusie w Krakowie, tym razem w innych gabietach niż poprzednio, niemal po drugiej stronie miasta, w dzielnicy [more]
Również w tym roku zwracamy się z gorącą prośbą o przekazanie 1% podatku za 2014 rok na cele rehabilitacji Pauliny. W 2014 roku Paulina dwukrotnie wyjeżdżała na dłuższą rehabilitację do Krakowa. Ostatni wyjazd, na jesieni, dodatkowo wzbogacony był terapią w komorze hiperbarycznej. Niestety, po niemal pięciu latach od wypadku postępy w rehabilitacji są dużo mniej dostrzegalne niż wcześniej. W tym roku Paulinę prawdopodobnie czeka zabieg operacyjny fibrotomii (w Krakowie) w celu zmniejszenia przykurczów w rękach i dłoniach. Po niemal 5 latach od wypadku nadal nie widać [more]